Posted by : MlecznAlejka 21 sierpnia 2011

Skusiłam się na ten jogurt z wielu powodów. Jednym z najważniejszych była znajomo brzmiąca nazwa marki czyli Mövenpick. Drugim powodem była na pewno ciekawośc. Trzecim chęć spróbowania czegoś nowego. Przyznam się, że pierwszy powód był najsilniejszy, który przeważył o decyzji zakupu. I jak się potem okazało moje skojarzenia były mylne.
Nazwę Mövenpick znam jako firmę produkującą lody, która jakiś czas temu pojawiła się w Polsce. Okazało się, iż firma produkująca te lody to "Movenpick The art of swiss ice cream". Natomiast firma produkująca jogurt, który zakupiłam to "Mövenpick of Switzerland". Niby wszystko podobnie, a jednak mała 'podnazwa' marki robi dużą różnicę. 
Konsystencja mocno kremowa, gęsta. Jogurt zawiera dość dużo tłuszczu (14%), stąd konsystencja i smak jest taki pełny, a zarazem smaczny. Jogurt ma smak śmietankowy, prawdziwy. Po otwarciu masa śmietankowa jest lekko zmieszana z owocami. Wygląda jak piruet łącząc białe smugi jogurtu z fioletowymi od masy owocowej. Nie napotkamy tutaj sosu ani konfitury owocowej. Całość jest już wymieszana i wygląda apetycznie. Plusem na pewno jest to, że ma dużo owoców borówki czarnej, nie są one zmiażdżone ani pocięte. Dodatkowo ma pestki pochodzące od tych borówek. Skład masy owocowej to truskawki, maliny, borówka czarna, masa jabłkowa oraz masa karmelowa. Mimo obecności w składzie jest nieobecność w jogurcie owoców takich jak maliny, truskawki i masa jabłkowa. Nie wyczułam ani grama smaku tych owoców, a szkoda. Na pestki malin się jeszcze natknęłam, ale na owoce malin, truskawek już nie. Dziwi mnie również połączenie masy jabłkowej (która i tak jest całkowicie niewyczuwalna!) z całą resztą owoców. Masa karmelowa objawia się na pewno w smaku - jogurt jest słodki. Na szczęście nie jest przesłodzony, ale ogólnie należy do słodkich.


Jogurt Mövenpick of Switzerland mnie nie oczarował. Spodziewałam się czegoś ciut lepszego. Cena nie jest proporcjonalna do jakości (ok. 4zł), jest wygórowana. Mimo niedoskonałości, jogurt ma wiele plusów: Smak - dawno nie jadłam tak kremowo-śmietankowego jogurtu, ilość owoców (20%), mała ilość składników jak na taki jogurt a'la deser.
Producent nazywa swój produkt jako "jogurt śmietankowy z owocami" i nie określa jakie to są owoce, jedynie sugeruje poprzez użycie dobrej grafiki na wieczku. I tu jest mały haczyk ;) Na pierwszy rzut oka jogurt wygląda na jagodowy, ewentualnie z czarnymi borówkami. Okazuje się, że warto zerknąć na skład, aby przekonać się, że tych owoców jest o wiele więcej niż na obrazku.
Wartość odżywcza dla 100 g jogurtu wynosi 166 kcal
białko - 2,9 g
węglowodany - 15,5 g
tłuszcz - 10 g
Mövenpick of Switzerland (150g) dostarcza 249 kcal.
Jak na jogurt to Mövenpick stanowi kaloryczną przekąskę z (niestety) dużą zawartością tłuszczu

{ 4 postscriptum ... read them below or Comment }

  1. Hm... To smak "jagoda-czarna porzeczka", przecież jest napis na wieczku :>
    Tak już bywa, że do tych jagodowych smaków dodawane są przeciery jabłkowe lub malinowe. Ostatnio jedząc jogurt pomarańczowy z zieloną herbatą natknęłam się na ... mus cytrynowy i sok jabłkowy łącznie w ilości dużo większej iż sam sok pomarańczowy :>
    Od Movenpick jadłam smak limonka-mandarynka. Nie był on wymieszany. Bardzo gęsty "dodatek owocowy" pływał sobie, a w sumie to leżał na górze. Był o wiele bardziej gęsty od wszelkich sosów do ryżów mlecznych czy nawet sosu w owocowej wyspie od Jogobelli, w jeszcze większej ilości. Sama baza jogurtowa była natomiast nie na tyle śmietankowa, co śmietanOWA, bo mi smakowała jak śmietana :> Była też tak niesamowicie gęsta, że nawet po rozmieszaniu z syropem - łyżeczka stała, nic nie pływało :) [recenzja jest na moim blogu]
    Ja bym po prostu nie wybrała tego smaku :>
    http://www.moevenpickfinefoods.com/content/finefoods_1/produkte/eu_feinjoghurt.php

    OdpowiedzUsuń
  2. Na ściankach opakowania po polsku był tylko napis "Jogurt śmietankowy z owocami" oraz podany był skład, również po polsku. Nie zrobiłam zdjęcia, ale opakowanie było takie same jak u Ciebie. To skoro producent już zamieścił napisy polskie (a nie była to doklejana naklejka) to dlaczego umieścił niepełne informacje? Powinien dopisać jogurt śmietankowy z owocami (wymienić owoce). Podał niestety niepełne dane o produkcie. Teoretycznie mogę się domyślić po wieczku, że chodzi "jagodę-czarną porzeczkę", jednak jako konsument nie powinnam się domyślać, lecz być poinformowana przez producenta. A napis dotyczył jedynie "jogurtu śmietankowego z owocami". A swoją drogą - jeśli to jogurt "jagoda-czarna porzeczka" to gdzie ta jagoda? ;P nawet w składzie jej nie ma ;D Cóż, kolejna wada jogurtu wykryta ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jagoda w znaczeniu borówka (amerykańska), jak już trzeba być aż tak dokładnym :>
    To, że po polsku nie było wymienionych owoców nie znaczy, że Movenpick nie dostarczył informacji co siedzi w jogurcie ;) Wiem, wiem - "informacja powinna być zrozumiana dla konsumenta" itd., lecz ja przed kupnem produktu zazwyczaj patrzę CO kupuję :) Inna sprawa, że tak to już jest z takimi delikatesowymi rzeczami - rzadko kiedy w języku polskim jest pełna informacja albo też odbiega ona od swojej oryginalnej wersji :D
    Mi tam Movenpick smakował, ale nie kupuję go przez cenę i przez nadmierną zawartość tłuszczu.

    OdpowiedzUsuń
  4. On dostarczył informację, ale niepełne. Skoro już się pofatygował dać polski napis to czemu nie dopisał owoce: borówka amerykańska?
    Patrzyłam co kupuję i znalazłam napis "jogurt śmietankowy z owocami", tyle dostarczono konsumentowi informacji na wieczku. A niemieckiego znać nie muszę ;) Może nowe smaki spróbuję, jeśli takowe znajdę (z ciekawości), jednak racja - produkt ma dużo tłuszczu i cena nieproporcjonalna do jakości.

    OdpowiedzUsuń

Translate

Przeczytasz o..

Na swoim blogu nie chcę umieszczać punktów za produkty. Chcę je opisywać stosując jako kryterium m.in. smak, konsystencje, skład, jakość wykonania, moje obserwacje dotyczące reklamy czy umiejscowienia produktu na półce lub rynku mleczarskim :)
Moje preferencje też będą miały jakiś wpływ na ogólną ocenę, jednak chcę przedstawiać produkty rozwiązując różne zagadki czyhające np. w składzie. Tak, byśmy potrafili 'zbadać' produkt, zanim wrzucimy go do koszyka.

O mnie

Moje zdjęcie
W dzieciństwie uczulona na produkty mleczne, obecnie ich wielbicielka :) Moim planem na najbliższe n-lat jest nauczyć się gotować ;) Lubię tematykę związaną z żywnością, produkcją żywności, kulinariami i całym 'food'! :) www.foodmarketday.wordpress.com

Bloglovin

Follow on Bloglovin

- Copyright © MlecznAlejka - Metrominimalist - Powered by Blogger - Designed by Johanes Djogan -