24 sierpnia 2011
Tym razem sięgnęłam po jogurt owocowo kremowy - banan Müller. Jogurt owocowo kremowy firmy Müller jest bardzo poręczny w codziennym życiu. Małe opakowanie sprawia, że zmieści się on w każdej kobiecej torebce, szkolnym plecaku, a w lodówce też nie zajmie dużo miejsca ;)
A jak wygląda sprawa smaku? Na pewno jest za słodki. Konsystencja jogurtu - kawałki bananów 'wtapiają się' w jogurt. Określenie 'wtapiają się' nie jest przypadkowe, ponieważ fragmenty owocu są ledwo widoczne w masie jogurtowej, kolorystycznie są takie same jak jogurt. W trakcie jedzenie nie poczułam tych cząstek banana, są one bardzo miękkie. To powoduje, że szybko znika uczucie owocu w ustach zamieniając się na uczucie smaku bananowego. Banan, a właściwie jego kawałki są zbyt mdłe.
Kolor jogurtu jest blado żółty, nie przypomina koloru dojrzałego banana. Konsystencja jest bardzo gładka, jednolita. Delikatnie wyczuwalny jest zapach bananów.
Cały wsad owocowy w jogurcie stanowi 15%, w tym 5% to kawałki banana. We wsadzie znajdziemy takie dodatki jak: sok bananowy z zagęszczonego soku bananowego (25%) oraz przecier bananowy (10%). Dużej zawartości owoców tutaj nie ma, jednak pojawia się przecier i sok bananowy, które nadają lepszy smak niż np. sam aromat. Szkoda, że na pierwszym miejscu wsadu owocowego pojawia się cukier. Jogurt jest również dobarwiany koloryzującymi koncentratami roślinnymi (na szczęście naturalnymi) - z marchewki, dyni, jabłka.
Müller wyróżnia swój produkt tym, że nie posiada żelatyny ani konserwantów. Racja, w składzie nie napotkamy tych substancji. Biorąc pod uwagę fakt, że wiele jogurtów na rynku zawiera żelatynę tym bardziej jest to dodatkowy atut, dzięki któremu produkt zyskuje i wyróżnia się na półce sklepowej.
białko - 4,1 g
węglowodany - 15,9 g
tłuszcz - 1,4 g
Opakowanie Jogurtu owocowo kremowego - banan (125g) dostarcza 120 kcal.
Widziałam je w sieci 34 przez jakiś czas, ale nie było smaku bananowego, tylko truskawka i jeszcze coś pokroju brzoskwini. Producent nie pisał o tej nowości na swojej stronie (gdy ją sprawdzałam), żadne informacje nie pojawiały się też o tym w internecie, nawet nie wiem jakie są opcje smakowe.
OdpowiedzUsuńBanan chyba już taki jest, że się "wtapia", no i jest słodki. 15% wsadu owocowego to naprawdę nie jest źle, szczególnie jeśli składa się i z owoców, i soku, i przecieru :)
Nie patrzyłam na jego skład, bo smaki mnie nie zainteresowały, teraz jednak widzę, iż należy się za nim rozejrzeć, skoro jest kremowy, ma sporo rzeczy owocowych, nie jest mocno kaloryczny i nie zawiera żelatyny :)
Jogurt Gracja ma 23% wsadu, z czego prawie połowa to puree bananowe. Ciekawe jak wypada porównanie tych dwóch produktów.
Te jogurtu pojawiły się stosunkowo niedawno, ja widziałam w sklepie smaki: truskawka i banan. Dokładnie, ten skład nie jest tak zły :)
OdpowiedzUsuńno właśnie widzisz, jadłam wiele już jogurtów bananowych i nigdzie nie było takich mdłych bananów. Jakoś inne jogurty znalazły lepsze rozwiązanie, aby owoce były bardziej konkretne w smaku ;)Grację kiedyś jadłam, ale to już jakiś czas temu i średnio pamiętam jej smak.
W żadnym takim jogurcie nie osiągnie się efektu smakowego świeżych bananów. Dodatkowo - lubię banany, ale tylko ledwo-dojrzałe, mocno dojrzałych nie toleruję, a to przecież one są najlepsze do przetworów, gdyż są najbardziej miękkie i słodkie. Mój idealny banan? Ledwo dojrzały, 3 godziny wcześniej - jeszcze lekko zielony, nieduży, twardy i zimny :> Świeżo obrany, niekrojony nożem, zjedzony od razu :)
OdpowiedzUsuńhttp://www.mullerpolska.pl/#/200/Muller Jogurt - Jogurt owocowy
OdpowiedzUsuńA tak, napotkałam się na tą serię 'Breakfast', jednak jeszcze jej nie jadłam :)
OdpowiedzUsuńSerię breakfast jadłam całą i była całkiem-całkiem, możesz o niej przeczytać u mnie na blogu, jeśli chcesz.
OdpowiedzUsuń