14 lipca 2011
Hura! Hura! Hura! Moja radość wynika z dwóch rzeczy :) Od dawna szukałam tego produktu w sklepach i nie mogłam się doczekać, kiedy go kupię i spróbuję. 2 powód to uważam, że pomysł Piątnicy na tego typu produkt jest rewelacyjny! Nareszcie nowy produkt, który jest zupełną nowością w mlecznościach. Sądzę, że produkt jest przemyślany, ponieważ nie dość, że jest to kefir (a nie jogurt naturalny) to jeszcze z konfiturą (a nie sosem, polewą) Jak dla mnie super, że wreszcie ktoś odważył się na taki krok :)
To na pewno nie jest słodki jogurt naturalny ani jakikolwiek inny. Jest to kefir, ciut słodszy od zwykłego kefiru :) Do picia się nie nadaje, ma zbyt ścisłą konsystencje. Jest idealny do jedzenia łyżką. Swobodnie można go wymieszać z różnymi dodatkami wybranymi wg naszego uznania :)
Jak to wygląda? Górną warstwę stanowi kefir, a pod kefirem jest konfitura. Warstwa konfitury jest niewidoczna po otwarciu opakowania. Jeśli tak bardzo nie możemy się doczekać smaku konfitury to pozostaje nam albo szybko zjeść sam kefir albo wymieszac całość ;) Kefir ma bardzo dobry smak! Nie jest przesłodzony, jest lekko słodki. Nie odczujemy uczucia zasłodzenia po zjedzeniu całości, ale smak jest wyraźny i jednoznaczny - jest to kefir! :) Konfitura jest konfiturą! Nie jest to żaden sok ani sos lub cokolwiek innego w stylu " o smaku owocowym". Wiśnia z jabłkiem, gdzie główną cześć stanowi wiśnia, a jabłko to dodatek. Gdyby nazwa była konfitura wiśniowo-jabłkowa, wtedy można byłoby się spodziewać równego podziału owoców w składzie. Konfitura również nie jest przesłodzona :) W trakcie jedzenia nie raz natkniemy się na kawałki wiśni, które są naturalne w smaku i miękkie. Po wymieszaniu z kefirem stanowiło to smaczną całość. Producent nie żałuje ilości konfitury w każdym opakowaniu. Jest jej stosunkowo dużo, po wymieszaniu na pewno odczuwamy pełny smak kefiru wiśni z jabłkiem :) Jak dla mnie na plus!
Zaletą tego produktu jest na pewno to, że jest sycący, natomiast wadą jest ilość tłuszczu nasyconego.
Dopisuję wartość odżywczą (dziękuję Emily!)
100 g kefiru deserowego dostarcza 108 kcal.
białko - 3 g
węglowodany - 10,7 g
tłuszcz - 5,9 g
w tym kwasy tłuszczowe nasycone - 4 g
Opakowanie (200g) zapewnia 216 kcal i niestety aż 8 g kwasów tłuszczowych nasyconych.
Mleko pasteryzowane, śmietanka pasteryzowana, konfitura wiśniowo-jabłkowa (wiśnie 17%, jabłka 13%, cukier), cukier, żywe kultury bakterii.
OdpowiedzUsuńW 100 g : 3% białka, 10,7 węglowodanów-cukrów, 5,9% tłuszczu (4 nasycony).
a czy możesz napisać jak to się wyraża w gramach dla białka, węglowodanów, tłuszczu włącznie z nasyconym oraz wartośc kaloryczną w 100 g? :)
OdpowiedzUsuńdziękuję za pomoc! :)
To jest w gramach w zasadzie. Kubek ma 200 g, więc pomnóż sobie x 2, aby otrzymać ilość gram w opakowaniu. Jeśli podaje się wartości dla 100 g, to nie ma różnicy czy pisze się gram czy %, czyż nie?
OdpowiedzUsuńKcal w 100 g jest 108.
Nie, wartość 100 g produktu NIE JEST sumą ilości białka, węglowodanów, tłuszczu itd., dlatego nie możemy zastosować % przy tych wartościach. Dobrze wytłumaczyłam widać różnice? :)
OdpowiedzUsuńJest różnica, jeśli obok wartości dla np.białka podanej w gramach będzie obok wartość w procentach to ta 2 wartość w % jest to ilość wskazanego dziennego zapotrzebowania na białko (czyli GDA-Guideline Daily Amount)
Nie pamiętałam czy Piątnica stosuje system GDA oznaczając procentowe zapotrzebowanie na wszystkie składniki, stąd było moje pytanie.
Chodziło mi o coś innego :>
OdpowiedzUsuńJeśli coś ma 100 g, z czego białka jest 5 g, to białka w tych 100 g jest 5% - matematycznie rzecz ujmując, gdyż 5 g z 100 g to właśnie 5%.
Kwestia GDA to osobna kwestia :> i raczej nie należy na nią patrzeć, gdyż jest to zbyt bardzo indywidualne, by ślepo cieszyć się z dużej/małej ilości składnika.
Rozumiem Twój tok myślenia, ale pisząc 5% białka oznacza to, suma składników: białka, tłuszczu, węglowod.wynosi 100g, a tak nie jest. A 100g produktu to nie jest 100g (białka+tłuszcz+węglowod.)
OdpowiedzUsuńPisząc ten pierwszy komentarz użyłaś chyba skrótu myślowego, hmm? ;)
A tak swoją drogą, ilość białka, tłuszczu, węglowodanów oznacza się w gramach, określa to ustawa :)
właśnie wypatrzyłam, że już go masz ;) hihihi :) wyszukiwarka bloga mi go nie wyszukała za pierwszym razem :) pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuń