Posted by : MlecznAlejka 28 sierpnia 2011


Trochę owocowo, trochę egzotycznie ;) Czyli co to takiego?


Serek malinowy z kostkami kokosowymi (OSM Garwolin). Nie spodziewałam się takiego produktu, znalazłam go przypadkiem i z chęcią go kupiłam :) Skusił mnie smak serka - malinowy oraz te troszkę egzotycznie brzmiące "kostki kokosowe".

Konsystencja serka jest prawie idealna. Ścisła, nie jest rzadka, gęsta, jednocześnie puszysta. Nie jest ciężka w smaku. Barwa koloru malinowego ;)chociaż do produktu i tak został dodany barwnik. Niestety smak jest troszkę gorszy, jak dla mnie za mało malinowy. Jednak równie smaczny. Co jest pozytywne, mimo malinowego smaku serek ten nie jest bardzo słodki, a w smaku wręcz neutralnie słodki. 
Moim zdaniem kostki kokosowe, które się w serku znajdują są zupełnie zbędne. Dodane chyba tylko dla ubarwienia i wzbogacenia zwykłego serka homogenizowanego. Kostki są małe (można ocenić, że na oko wielkości 2mm x 2mm), jednak widoczne w serku. Są twarde, przezroczyste. Niestety kostki nie mają smaku, są po prostu nijakie, dlatego uważam, że w serku są zupełnie niepotrzebne. Nawet zapachu kokosa w serku nie poczujemy. Bardziej dominuje smak malinowy. Zastanawiam się dlaczego producent OSM Garwolin zdecydował się na te kostki kokosowe, chyba tylko dla wzbogacenia nazwy zwykłego, dobrze znanego serka homogenizowanego. Ogólnie serek wywarł na mnie pozytywne wrażenie.
100 g - 155 kcal
białko - 7,5 g
węglowodany - 13 g
tłuszcz - 8 g
Opakowanie (125 g) zawiera 194 kcal.
Niestety serki homogenizowane mają to do tego, że zawierają stosunkowo dużo tłuszczu.

Leave a Reply

Subscribe to Posts | Subscribe to Comments

Translate

Przeczytasz o..

Na swoim blogu nie chcę umieszczać punktów za produkty. Chcę je opisywać stosując jako kryterium m.in. smak, konsystencje, skład, jakość wykonania, moje obserwacje dotyczące reklamy czy umiejscowienia produktu na półce lub rynku mleczarskim :)
Moje preferencje też będą miały jakiś wpływ na ogólną ocenę, jednak chcę przedstawiać produkty rozwiązując różne zagadki czyhające np. w składzie. Tak, byśmy potrafili 'zbadać' produkt, zanim wrzucimy go do koszyka.

O mnie

Moje zdjęcie
W dzieciństwie uczulona na produkty mleczne, obecnie ich wielbicielka :) Moim planem na najbliższe n-lat jest nauczyć się gotować ;) Lubię tematykę związaną z żywnością, produkcją żywności, kulinariami i całym 'food'! :) www.foodmarketday.wordpress.com

Bloglovin

Follow on Bloglovin

- Copyright © MlecznAlejka - Metrominimalist - Powered by Blogger - Designed by Johanes Djogan -